"Portugalia śladami Gaspara da Gamy"

Przywitanie publiczności przez Kierownika Sekcji Turystyki i Rekreacji oraz przedstawienie prelegenta.

prelegent - Paweł Sowa

Tramwaj w Lizbonie

Armata fortecy w Sagres

Fale na krańcu świata...

Sowy spotkane podczas podróży, tak à propos nazwiska prelegenta ;)

Publiczność słuchała w skupieniu

Głośna-miejsce z klimatem!

Zgromadzony tłum

Paweł przyniósł ze sobą różne mapy...

...które można było pooglądać :) Jak widać nie starczyło niektórym miejsca do siedzenia.

17.01.2012r. w „Głośnej” odbyła się prelekcja pt.: „Portugalia śladami Gaspara da Gamy”. Opowiadał Paweł Sowa-pilot wycieczek, przewodnik po Poznaniu, założyciel klubu „Latamy z POZnania!”, prezes Stowarzyszenia „Inwestycje dla Poznania”, prezes firmy „Paweł Sowa-Pan OdLotów”. Duża promocja wydarzenia sprawiła, iż przyszedł taki tłum ludzi, że zabrakło miejsca do siedzenia, kluboksięgarnia była wypełniona po brzegi! : )
     Pierwsza część prelekcji poświęcona była na przedstawienie postaci Gaspara da Gamy. Był to podróżnik żydowski urodzony pod koniec pierwszej połowy XV w. w Poznaniu. Podczas pobytu w Indiach spotkał Vasco da Gamę, który zaproponował mu przejście na służbę Portugalii. W ten sposób wrócił do Europy i przyjął chrzest oraz imię Gaspar. Vasco, jako ojciec chrzestny, nadał mu też swoje nazwisko. Jako znawca Indii i tłumacz uczestniczył w wielkich wyprawach żeglarskich. Wraz z Pedro Cabralem odkrył wybrzeże Brazylii, do Indii żeglował z Vasco da Gamą i Fransisco d’Almeidą.
    Inspirująca postać Gaspara zafascynowała Pawła Sowę i pięcioro jego znajomych – członków internetowego klubu „Latamy z POZnania!”. Postanowili więc wyruszyć w podróż jego śladami.
    Korzystając z tanich linii lotniczych, z Poznania, przez Londyn, dolecieli do Faro. Przez kolejne sześć dni, poruszając się wynajętym samochodem, dotarli do wielu miejsc w południowej Portugalii. Od przepięknych klifowych plaż, przez portowe miasta z Lizboną na czele, po ukrytą w centrum kraju Evorę.
    Odkrywanie kraju rozpoczęła kąpiel w Morzu Śródziemnym, potem intensywne zwiedzanie: Portimão, Lagos (port, zabytki starej części miasta, targ niewolników, mury obronne, forteca, replika karaweli Bartolomeo Diaza), Przylądek Świętego Wincentego (latarnia morska, piękny zachód słońca), Sagres (nocne życie miasta, twierdza-siedziba akademii morskiej Henryka Żeglarza, uznanej pierwszą na świecie), estuarium rzeki Mira w Vila Nova de Milfontes (kąpiel w ujściu rzeki), Sines (port, dom rodzinny Vasco da Gamy), zapomniany przez turystów Setúbal, Lizbona (pomnik odkrywców, Katedra Sé, Zamek Świętego Jerzego, wieża widokowa – Elevador de Santa Justa, stare kamienice, wąskie uliczki, ujście Tagu, dzielnica Belém), Evora (kościoły gotyckie, architektura miejska, ruiny świątyni i akweduktu pozostałe po czasach cesarstwa rzymskiego), omijane przez zwiedzających Beja.
    Po intensywnym zwiedzaniu przyszedł czas na powrót. Ponownie samolotem, tym razem z przesiadką w Liverpoolu, do Poznania – z atrakcjami w postaci upadającego podczas lądowania pasażera zakończonego fanfarami!

Tekst: Jakub Strugarek
Zdjęcia: Monika Molińska, Ogit.